Pole Bitwy pod Grunwaldem

Mitu Bitwy pod Grunwaldem obawiali się w przeszłości zarówno pruscy zaborcy, jak i nazistowscy okupanci.
I słusznie, bo w historii chyba tylko mecz na Wembley z 1973 roku wzbudza tak silne poczucie dumy narodowej wśród Polaków...

Jedna z największych, a na pewno ostatnia wielka bitwa Średniowiecza rozegrała się na polach w pobliżu wsi Grunwald 15 lipca 1410 roku. To zaledwie 45 km na południe od naszego Resortu. Stanęły tu wówczas naprzeciw siebie wojska polsko-litewskie wraz z mniejszymi chorągwiami ruskimi i tatarskimi oraz najemnikami z Czech, nazywane także wojskami sprzymierzonymi (w liczbie ok. 29 tys. zbrojnych) pod wodzą króla polskiego Władysława Jagiełły oraz wojska krzyżackie, wspierane przez rycerzy zachodnioeuropejskich (ok. 21 tys. zbrojnych), dowodzone przez Ulricha von Jungingena, Wielkiego Mistrza Zakonu Krzyżackiego. Po trwającej ponad 10 godzin walce wojska sprzymierzone odniosły zwycięstwo nad wojskami krzyżackimi. Zdobyto 51 krzyżackich chorągwi i zakonne tabory. Śmierć poniósł także sam Ulrich von Jungingen. Choć zwycięstwo pod Grunwaldem nie zostało w pełni wykorzystane w wojnie z Zakonem Krzyżackim, to bitwa miała ogromne znaczenie dla pozycji Jagiellonów w Europie. Na całe stulecia stała się także mitem budującym polską świadomość narodową. Mitem wciąż żywym.

G r u n w a l d 1 4 10 i d z i ś

O tym jak żywy jest to mit niech świadczy chociażby fakt, że po dziś dzień, co roku, 15 lipca, na polach pod Grunwaldem spotykają się bractwa rycerskie z całej Europy by przeprowadzić rekonstrukcję tej bitwy sprzed ponad 600 lat. Właściwie nie jest to już jedynie rekonstrukcja bitwy, ale trwający kilka dni średniowieczny festiwal z turniejami rycerskimi, bojowymi, łuczniczymi, warsztatami chorału gregoriańskiego, warsztatami rzemiosła, turniejem gry w szachy według reguł z przełomu XIV i XV wieku oraz całym miasteczkiem kupieckim. Lista atrakcji i imprez jest bardzo długa, dlatego najlepiej po informacje udać się na stronę organizatorów.

M i t j a k ż y w y . . .

Mitu Bitwy pod Grunwaldem obawiali się w przeszłości zarówno pruscy zaborcy, jak i nazistowscy okupanci podczas II wojny światowej. Ci pierwsi zadbali o to, by na pola Grunwaldu przestali przybywać pielgrzymi do postawionej tam w 1411 roku kaplicy, mającej uczcić poległych w bitwie. Kaplica była także schronieniem dla uważanego za cudowny obraz Matki Boskiej. W 1720 roku została rozebrana i dziś możemy oglądać jedynie jej ruiny. Z kolei niemieccy okupanci w 1939 roku wysadzili w powietrze ufundowany przez Ignacego Paderewskiego Pomnik Grunwaldzki w Krakowie. Ciosy z tego pomnika zostały przechowane w konspiracji i w 1976 roku znalazły się na polach Grunwaldu, gdzie ustawiono z nich pomnik w miejscu, z którego prawdopodobnie dowodził bitwą Władysław Jagiełło.

P o l e B i t w y d z i s i a j . . .

Dziś na miejscu bitwy stoi imponujący obelisk z jedenastoma masztami, na których „powiewają” symboliczne proporce chorągwi wojsk sprzymierzonych. Obok niego znajduje się granitowy pomnik, upamiętniający bitwę oraz amfiteatr, u podnóża którego zbudowano pawilon, mieszczący Muzeum Grunwaldzkie. Możemy w nim zobaczyć ekspozycję opisującą Wielką Wojnę z Zakonem Krzyżackim oraz samą Bitwę pod Grunwaldem. Warto jest także zobaczyć wyświetlany tam fragment filmu A. Forda „Krzyżacy” z 1960 roku, który obrazuje Bitwę. Obraz to nie nowy, ale wciąż jedyny jaki powstał. No i przypomnimy sobie postać Emila Karewicza, który wcielił się tam w osobę Władysława Jagiełły. Prawdę mówiąc, dobrze by było także przypomnieć sobie lekturę całych „Krzyżaków” Sienkiewicza, ale w czasach zamierającego czytelnictwa taka propozycja może wzbudzić uśmiech...

AP

A d r e s : M u z e u m G r u n w a l d z k i e P o l e
B i t w y p o d G r u n w a l d e m
B i u r o O b s ł u g i R u c h u T u r y s t y c z n e g o :
t e l . : + 4 8 8 9 6 4 7 2 2 2 8
L o k a l i z a c j a G o o g l e :
F 4 P G + C 3 G r u n w a l d
C z y n n e : 1 0 . 0 4 - 3 0 . 0 9 ( 9 . 3 0 – 1 8 . 3 0 )
D o d a t k o w e i n f o r m a c j e :
m u z e u m g r u n w a l d . f b r o t h e r s . c o m